Jak podwinięte rękawy Baracka Obamy przekładają się na uwielbienie ze strony jego zwolenników? Przeczytaj o drobnych gestach, które zmieniają mdłe wystąpienie o niczym – w porywającą przemowę o wartościach! Dziś rozbieram na czynniki pierwsze prezydenta Stanów Zjednoczonych, a właściwie jego przemówienie – zapraszam!
Patriotyzm gospodarczy i potępienie cynizmu
Barack Obama spotkał się z obywatelami, którzy napisali do niego listy. Rzecz dzieje się w Kansas City (Missouri), dnia 30. lipca 2014. Prezydent odwołuje się do ogólnoludzkich wartości, potępiając cynizm oraz uparte trwanie przy swoimi. Podkreśla wartość pozytywnego nastawienia oraz konieczność dokonania wysiłku ku zmianie. Wydaje się, że są to stwierdzenia oczywiste. A jednak… jednak sposób w jaki o nich mówi, odsłania kunszt amerykańskiej sztuki prezentacji.
Merytorycznie przemówienie nie zawiera praktycznie żadnej treści. Ale czyż nie słucha się go, mimo wszystko, z zapartym tchem? Oceń sam: Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Barack Obama:
O co chodzi z tymi rękawami?
Po pierwsze zwróć uwagę na strój. Obama jest ubrany w koszulę z krawatem. Nie ma na sobie marynarki, która podkreślałaby oficjalny lub wieczorny charakter spotkania, jest tylko koszula. Koszula ma długi rękaw, jednak rękawy są podwinięte. Znasz powiedzenie „zakasać rękawy”?
Nie chodzi o to, że koszule z krótkim rękawem zazwyczaj wyglądają niepoważnie, kiedy są łączone z krawatem, choć to też ma znacznie. Ważniejsze jest to, że kiedy podwiniesz długi rękaw, uzyskasz inny efekt, niż zakładając po prostu krótki. Długi rękaw oznacza, że jesteś elegancki, ale jednocześnie nie boisz się ciężkiej pracy. Umiesz podwinąć rękawy i wziąć się do roboty! Ten mały gest przekazuje sygnał – to nic, że jestem prezydentem, umiem pracować tak samo, jak Ty. Zmywasz naczynia, naprawiasz auta, jesteś stolarzem, kucharzem – tak czy inaczej mamy coś wspólnego!
Mimika i gestykulacja
Dlaczego jest to przykład świetnego przemówienia? Bo jest ono maksymalnie wiarygodne! Barack Obama nie mówi ustami, on mówi całym ciałem, całym sobą i robi to w sposób, który sprawia, że staje się mówcą doskonale wiarygodnym, a jednocześnie bliskim swoim słuchaczom. Przyjrzyjmy się wybranym elementom gestykulacji, które dodają jakości temu przemówieniu.
Czas: 00:12 Prezydent mówi „We rise and fall as one nation”… czy widzisz, co w tym samym momencie robi jego lewa ręka? Rise and fall… rise and fall… Kilka ruchów ręką w rytm słów „Rise and fall” – to zapewne dostrzega każdy. Czy jednak widzisz, co dzieje się z dłonią w drugiej części tego zdania? Jeszcze raz odtwórz ten fragment przemówienia. Tak jest – „We rise and fall as ONE nation, as ONE people” – jeden wyciągnięty palec podkreśla to, co jest przekazywane komunikatem werbalnym.
Czas: 00:35 To jeden z moich ulubionych momentów. Padają wówczas słowa: „That’s what economic patriotism is. That’s what we all should be working on…” – no i popatrz sam. Na tym polega gospodarczy patriotyzm… Wszyscy powinniśmy nad tym pracować – w tym samym momencie ręka Obamy wskazuje na jego samego! Jaki dostajesz sygnał? Kto jest patriotą? Kto ciężko pracuje? Ten, kogo pokazuje ręka, czyż nie? Oczywiście wskazuje to dłoń, znajdująca się na końcu ramienia z rękawem podwiniętym do pracy. No przyznaj – zaczynasz mieć przekonanie, że on naprawdę ciężko pracuje nad stanem amerykańskiej gospodarki, prawda? Że wierzy całym sercem w to, co mówi – bo zwróć uwagę, że dłoń wskazuje na serce, nie na głowę. Patriotyzm jest kategorią bardziej emocjonalną niż racjonalną i brzmi lepiej, kiedy płynie z głębi serca, niż wynika z chłodnej kalkulacji, nieprawdaż?
Czas: 00:50 Prezydent jest Kansas. Zwraca się do mieszkańców Missouri, dokładnie wymieniając nazwę ich stanu.”(…) let’s give tax breaks to companies investing right here in Missouri, right here in the Midwest!” – Tutaj bym tylko odwrócił kolejność, zaczynając od Midwest, a kończąc na Missouri i Kansas City, czyli od ogółu do szczegółu. Ale i tak wyszło nieźle. Popatrz, jak DOKŁADNIE pokazuje miejsce, w którym należałoby wykorzystać ulgi podatkowe… nie dla zamorskich firm, ale aby wspierać lokalną gospodarkę, Twoją gospodarkę, Twoją rodzinę, dokładnie Twoją – mówi całym ciałem do Ciebie, siedzącego na trybunach. Następuje koncentracja całego wysiłku ekonomicznego w jednym ruchu, precyzyjnie wskazującym to właśnie miejsce – jedno miejsce – Twoje miejsce.
Czas: 01:06 „And let’s make sure women get a fair wage. Let’s make sure anybody who is working full-time isn’t living in poverty.” – czy widzisz, jak bardzo on się upewnia, że kobiety nie będą dyskryminowane? Że nikt, kto uczciwie pracuje na etacie, nie będzie żył w ubóstwie? Jak dokładnie się przygląda temu zagadnieniu, żeby zyskać pewność? Popatrz dokładnie – pochyla się lekko, obniża głowę, przekrzywia ją delikatnie, przybliża wzrok do badanego obiektu. Analizuje los pojedynczej osoby, pojedynczego obywatela. Sprawdza, czy wszystko u niego w porządku, biorąc go między palec wskazujący i kciuk.
Czas: 02:27 „Cynicism did not get a Civil Rights Act signed.” – To naprawdę majstersztyk. Lewa ręka (zauważyłeś już, że prezydent jest leworęczny?) drobnym gestem pokazuje dwie rzeczy jednocześnie. Po pierwsze podpisywanie – widzisz przecież, że dłoń jest zaciśnięta tak, jakby trzymał w niej pióro podpisujące ustawę. Po drugie – nie powstaje tutaj dokładnie podpis. W każdym podpisie są przecież „okrągłe” litery, a ta dłoń nie zatacza żadnego okręgu. Tutaj jest tylko KREŚLENIE podpisu. Bo przecież on mówi, czego cynizmem NIE MOŻNA osiągnąć, a nie co się nim osiąga.
Dołóż jeszcze idealną grę siłą i tempem głosu, a uzyskasz świetnie zagrane potępienie cynizmu!
Czas 03:03 „(…)and troops who’ve come home after tour after tour of duty because of what we’ve done.” – Widzisz, co pokazuje ramię prezydenta, kiedy mówi o kolejnym kontyngencie amerykańskich żołnierzy, powracających do domu? Macha ręką za siebie, mówiąc „Wracajcie do domu, chłopaki!”. Jednocześnie podkreśla, że dom, to jest to, co ma za plecami. Czy nie odpala Ci się obraz domu – budynku, przed którym stoi ojciec, wołający dzieci do powrotu na kolację?
Chcesz, żeby odbiorcy Cię kochali?
Oglądaj amerykańskich polityków. Amerykanie kochają swoich prezydentów. Naucz się przemawiać tak, jak oni, a zobaczysz, jak bardzo zmienią się emocje Twoich słuchaczy. A – i jeszcze zapisz się na mój newsletter, to nie ominie Cię kolejna porcja inspiracji na temat przywództwa:)
P.S.
Monika rzadko korzystała z ikon społecznościowych pod artykułami. I nieźle się zdziwiła, bo kiedy zashare'owała ostatnio jeden z moich wpisów na swoim Facebooku, po pięciu dniach palącego upału wreszcie spadł deszcz i znowu było czym oddychać. A Ty? Sprawdzisz, co się stanie?